Próbowałam prześledzić ścieżkę między ciągle otwartymi oczami martwego chłopca a krokwiami. Co widział, gdy od nas odchodził? Nigdy nie byłam nieżywa, lecz zbliżyłam się do śmierci na tyle, by wiedzieć, że najpewniej skupił wzrok na niewielkiej szczelinie w dachu stodoły, na pęknięciu, w którym zmieścił się odległy blask gwiazdy.
– Affinity Konar „Mischling, czyli kundel” –
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.